C.G.E. von Mannerheim. Regent, marszałek , prezydent Finlandii 1944-46. Zmarł w 1951 roku , w Lozannie.
C.G.E. von Mannerheim. Regent, marszałek , prezydent Finlandii 1944-46. Zmarł w 1951 roku , w Lozannie.
Serafinsky Serafinsky
247
BLOG

MANNERHEIM. Prolog poematu.

Serafinsky Serafinsky Kultura Obserwuj notkę 4

Kręte ścieżki losu. Nie ma nikt pojęcia ,

którędy powiodą. Co na nich się stanie , 

o lada porze nieprzewidzianej , w momencie

nie aż tak  czekanym. Czasu nie odmieni

najmożniejsza siła. Przepadną triumfy,

fanfary , wieńce z czół dostojnych , strapienia ;

pokora skryje wszystko , co ma być

wytarte , odsunięte  do lamusa pamięci.

Miłość, ona przetrwa : do ciebie , kraju

rozpostartych jezior , do ciebie istoto ,

do ludzi dobrych , jeśli nawet utracili wiarę.

Najmądrzejsi nie wiedzą , jak dni troski , 

w najzwyklejsze chwile szczęścia zmienić.

 

Mrok gęstnieje we mnie. Ale światło płonie

ogniem zapomnianej śmierci , która

jeszcze wczoraj nie znała umiaru.

Była niewiarygodnym bezsensem epoki ,

a ja - jej świadkem , stojącym na straży

mojego ludu , nad brzegami jezior.

Czuwam w zapomnieniu , nie śpię w oddali ;

powrotu nie będzie , nawet na lawecie.

Boże ! Jak długo jeszcze każesz mi czekać

na zaproszenie od Ciebie. Ty także

o mnie zapomniałeś ? Czy może pragniesz

doświadczyć mnie przemijaniem innych ?

 

W kościach jest moja pogoda, niestety.

Stary, wytarty chodnik, wiodący od sieni ,

obok biurka pełnego niepotrzebnych treści , 

do drzwi balkonowych. Wychodzę ,chłonę

pieśń dzwonów wieczornych Starej Katedry.

Nikt już nie wkroczy w progi tego domu.

Jutro , jutro będzie tłem tych samych  odgłosów.

Kroków , szelestów , okrzyków i westchnień.

Nigdy nie mających nic wspólnego

ze mną. Jutro stanę u stóp wieży panoram.

Tych schodów pokonać się nie da.

 

Lozanna nocą. Makroświat w ampułce.

Równie drapieżny , równie bezimienny.

Już jej urok przeminął-był  świetny , 

wraz  z Reformacją . W Pałacu de Rumine

nieskończony chichot przewrotnej  historii.

Przed nim spoczywając , bezimienne  galijskie

są szczątki , pomieszane z czerepami Franków.

Nikogo, niczego - do kroćset ! -  nie nauczyły nigdy.

 

Jestem Mannerheim , fiński żołnierz.

Krew i ciało ludu Finlandii. Człowiek.

Ten antychryst Stalin , wciąż żyje, przeklęty.

 

 

Serafinsky
O mnie Serafinsky

Jestem istotą czującą , która swoje przeżyła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura