W bulwarówce pewnej , której przezwiska nawet nie wspomnę, bo i tak wszyscy wiedzą , czym to kręci Feluś, otóż w onej , zapodano pol. opinii publicznej , że sam Kremmlin napadł nasze dup... dyp.. dupl... dyplomaty.
Właśnie : nikogo , tylko ich. Dostali powiastkę w sprawie zapłacenia zaległości czynszowych za wynajm lokum , w którym usidlił się nasz - za przeproszeniem - konsulat. Ruskie , w trybie pilnym żądają wypłaty 74 mln rubelków, co daje - w naszej walucie potężnej - coś koło 5.5 mln. Tia... i nie ma się co chichrać ! Żarty się skończyły , zaczęły leninowskie zorze.
Nasze dyplomaty , przecież jak to one : oficjalnie ani be, ani me , ani oficjalnego oświadczenia, czy innego protestu, wyjaśnienia , cy cóś - tylko półgębkiem , nieoficjalnie - bałaknęli w powietrze, że mianowicie , umowa jest obustronna, o niepłaceniu tego rodzaju trybutów ; bo jest. I komu wierzyć ma opinia publiczna Lechistanu , jeśli nie dość ,że pierd był nieoficjalny , to jeszcze w Felusiowym świerszczyku ?
Dodać więc należy , jak się patrzy - pointę : cała ta zadyma, wg. tabloidu , ma miejsce w LENINGRADZIE , a nie w - Hospody pomyłuj - jakimś Sankt Petersburgu , nad Newą , gdzie przy bałałajce cień Puszkina śpiewa.
Ps : Wasza Pluralis Maiestatis ( już TY wiesz , kto ) , z dowcipasa rada ?