Sondażownia HOMO HOMINI , w badaniu na zlecenie Rzepy , wywiedziała się , że 50% Polaków , razem z Polkami , nie życzy sobie, aby obecnie panujący nam herszt sitwy ,nadal był na urzędzie , ani też wyciekał do Brukseli. Polacy z Polkami mówią temu panu : BASTA ! To jest tak niewiarygodne, że aż prawdziwe !
25 % desperatów polskich tapla się w poglądzie , że DT powinien nadal być naczelnikiem tego, co pozostało w kraju po światłych rządach P O , czyli P O chu - du -i - kam - ku . Za to 13% populacji tubylczej pragnie, by Don Aldo stanął. Stanął na czele Rady Europy ; ja to rozumiem. Ci żyją nadzieją, że jak pojedzie , to i tam niebawem powstanie krajobraz ch - du - i - kam - ku , czyli - c.b.d o. Talent do tego, na fali wzrostu , u onego - jak raz widoczny. Albo nawet widomy !
A ten JKM , kiepełe ma. Obiecał , że będzie bronił biednych przed samymi SOBAMI , by już dłużej nie utrzymywali tej złodziejskiej sitwy , bez żadnego pomiłuj. Opornych pośle na Madagaskar ?
POśmieliśmy się ,pożartowali - czas na prawdziwe dowcipy
.................................. ...................................
Przed wojną (II...) spotkało się 2 generałów - niemiecki i francuski
Rozmowa przy śniadaniu:
Niemiecki generał: Drogi kolego jestem zdumiony brakiem dyscypliny we francuskiej armii
Francuz: Przesadza Pan kolego...
(N): No to się przekonamy (i tu wolą swojego adiutanta) - Otto!
(Otto): Jawohl Herr General!
(N): Otto, weź ten pistolet
(Otto): Jawohl Herr General!
(N): Otto, przyłóż pistolet do skroni
(Otto): Jawohl Herr General!
(N): Otto, naciśnij spust
BUM! ...i Otto pada martwy
Francuski generał zbladł, ale żeby ratować honor Francji, woła swojego adiutanta:
(F): Jean!
(Jean): Pan mnie wołał mon generał?
(F): Jean, weź ten pistolet
(Jean): O! Dziękuje mon generał!
(F): Jean przyłóż pistolet do skroni (Jean spojrzał zdziwiony, ale wykonał polecenie)
(F): Jean naciśnij spust
A na to Jean ze śmiechem odkładając pistolet:
(Jean): Jak Boga kocham, 9 rano a mój generał już zalany!
................................ ...............................
Sąsiad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodołą na waszych deskach chłopaki gwałcą waszą córkę.
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechniety i mówi:
- Aaaaa... wiedziołemk ze zartowołeś, to wcale nie moje deski !
....................................... .....................................
Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu??
- Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna..
- Bardzo ładnie..
W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta:
- "Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej."
Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła:
- "Matka! Jest tylko jedna!"
................................................. ......................................
Grudzień. Zawieje, zamiecie, marznący deszcz ze śniegiem, wiatr duje, jakby się kto powiesił. Znajdujemy się, drodzy czytelnicy, w domku na przedmieściach. Nagle - pukanie do drzwi. Właściciel otwiera, patrzy, a tam teściowa stoi:
- Mamusiu, co też mamusia w taką pogodę na ulicy robi? Niech mamusia natychmiast wraca do domu!
.............................................. .......................................
Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
- I co? I co?
- Bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał.
NASTĘPNY KAWAŁ PROSZĘ, SZANOWNI ZEBRANI.